piątek, 27 lipca 2012

Do the unthinkable

Niestety, musiałam zmienić adres. Na starym blogu wywiązywały się pod postami różne dyskusje, których nie chciałam. Ktoś odkrył tamtego bloga. Nie był to nikt z moich znajomych czy rodziny, ale to wystarczyło, żeby mi wszystko obrzydzić. Nie chce mi się o wszystkim dokładnie opowiadać, nie warto.

Tego adresu już nikt nie będzie miał oprócz Was. Zmienia się również mój nick. Moje poglądy na odchudzanie pozostają takie same. Ja pozostaję taka sama.

Proszę, nie zapomnijcie dołączyć do obserwatorów :)

Za kilka dni kasuję starego bloga. Szkoda, ale muszę to zrobić. Szkoda, bo miałam tam tylu obserwatorów, ale mam nadzieję, że i tutaj się znajdą :)



17 komentarzy:

  1. Ja też się martwiłam, że przez to że usunęłam poprzedni blog na nowym juz nie będe miała tylu obserwatorów. Ale dziewczyny nas znajdą:) O to się nie martw. Bardzo podoba mi się nowa odsłona bloga. Masz ten sam szablon co ja;) Tylko inny kolor.

    P.S. Na starym blogu troche na Ciebie "pokrzyczałam":P Myślę, że na tym blogu juz nie bedzie potrzeby:)

    3maj się Kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda że musiałaś zmieniać bloga, ale ten na pewno będzie równie świetny jak poprzedni!! już zmieniam w linkach :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, ale to kto właściwie odkrył tego bloga skoro nikt znajomy? mam nadzieję, że tu już Cię nikt nie znajdzie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Greta fighter <3 *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana ale ja nie mam niedoczynnosci albo nadczynnosci tarczycy... boje sie ze mi wyjdzie i wtedy dojda ze to przez okres... co o tym myslisz?

    OdpowiedzUsuń
  6. Zmieniłam już w linkach;) Szkoda, że musiałaś zmienić bloga, ale nie martw się, tutaj też na pewno będziesz miała wielu obserwatorów. Trzymaj się;**

    OdpowiedzUsuń
  7. dla mnie tam lepiej, przynajmniej mogę komentować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. adres już zmieniłam :) oby te głupie komentarze znowu się nie pojawiły :) zawsze możesz wylaczyc opcje anonimowego komentowania ;) jakby co.
    miłego spokojnego zycia na blogu zycze Olciuk

    OdpowiedzUsuń
  10. Już zaktualizowałam twój adres w moich obserwowanych. :) Trochę szkoda, że musiałaś usunąć starego bloga, bo lubiłam go sobie czasem przeglądać. Ale rozumiem, że musiałaś. Mam nadzieję, że nie będziesz znowu do tego zmuszona. ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam to samo. Wole nie pokazywać bloga swoim znajomym bo stwierdzą że jestem nienormalna że prowadzę takie coś ;) Doskonale cię więc rozumiem!

    U mnie NEW POST ;) Gdybyś chciała, wczoraj założyłam fan page na facebooku- staram się rozkręcić, ClicK! ,licze na ciebie ;)

    Pozdrawiam! / Natalie BLOG

    OdpowiedzUsuń
  12. no i masz rację!po co masz się przejmować seria takich komentarzy. najważniejsze, że Greta fighter walczy dalej. a widziała Kate w niebieskich spodniach z zary na przekazaniu znicza olimpijskiego? Chyba sobie takie kupię aż:-)
    do-not-falter.mylog.com

    OdpowiedzUsuń
  13. no i masz rację!po co masz się przejmować seria takich komentarzy. najważniejsze, że Greta fighter walczy dalej. a widziała Kate w niebieskich spodniach z zary na przekazaniu znicza olimpijskiego? Chyba sobie takie kupię aż:-)
    do-not-falter.mylog.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz, co Greta, nie chcę Cię martwić, ale jak popatrzyłam na adres Twojego bloga widoczny na innych blogach, to od razu widać że to Twój blog... po tytule i zdjęciach Kate. Nie wiem, kto Cię odnalazł, ale myślę, że może zrobić to znowu :(

    OdpowiedzUsuń
  15. mam nadzieję że tym razem już nie będziesz mieć żadnych niepzryjemności. już zmieniłam w linkach.trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dołączyłam do obserwatorów :) Zaraz zrobię porządek w linkach i ok :* Trzymaj się kochanie <3

    OdpowiedzUsuń