czwartek, 22 sierpnia 2013

W stylu vintage

Witajcie. Dieta idzie mi dobrze, powoli odzwyczaiłam się od słodyczy i wpadłam w moją obsesję. Komentarze innych ludzi skutecznie mnie otrzeźwiają. Moja przyjaciółka parę dni temu mi powiedziała: "Wiesz co, jeszcze 2 miesiące temu się o ciebie martwiłam, bo wyglądałaś naprawdę źle. Teraz już się nie martwię". No cóż, wtedy zdecydowanie wyglądałam lepiej.

Teraz w każdym razie jestem zadowolona z dwóch powodów: w końcu nie ma już upałów, a poza tym mam trochę czasu. Po raz pierwszy od ponad pół roku mam trochę czasu dla siebie. Uczę się, czytam i jestem naprawdę zadowolona. Nadal dużo pracuję, ale nie narzekam. Powoli też sobie schudnę i będę mieć trzeci powód do zadowolenia.

Pod koniec zeszłego tygodnia w końcu się zmobilizowałam i poszłam na badania hormonów tarczycy. Wyszły oczywiście złe, gdyż przez prawie 2 tygodnie nie brałam Euthyroxu. Mam dosyć ekstremalną niedoczynność tarczycy i kiedy nie biorę leku, to od razu widać to na wadze. Oczywiście gdybym jadła mniej, to nie byłoby tak źle, ale chyba przez pewien czas wszystko było mi obojętne. Teraz na szczęście znowu mam lek i spokojnie mogę chudnąć. Nie wiem jednak, ile już schudłam. Coś na pewno, bo widzę to po sobie. Muszę jednak wymienić baterie w wadze i postanowiłam, że po nowe pójdę do sklepu elektronicznego dopiero za kilka dni. Gdybym kupiła je od razu, to jak zwykle stawałabym na wagę kilka razy dziennie, a to nic dobrego. Jeszcze poczekam. Sam fakt chudnięcia sprawia mi przyjemność.

Tak jak Wam ostatnio pisałam, nie mam za bardzo w czym chodzić. Obecnie chodzę codziennie w tych samych dżinsach, w których już zrobiły się dziury. Nigdy nie kupowałam dżinsów z dziurami, a teraz takie noszę. No cóż, zawsze mogę udawać, że jestem vintage. Nadal chodzę w dwóch bluzkach na zmianę, bo nie mam w czym. Dobrze, że z butami nie ma tego problemu. Ostatnio na dodatek zrywałam sobie jeżyny, zahaczyłam tymi dżinsami o kolce i zrobiła mi się jeszcze jedna mała dziura. Jestem całkowicie vintage.

14.08. - środa
8:50 - 2 kromki chleba orkiszowego (120) z twarogiem (20)
11:00 - kawa z mlekiem - 20
15:00 - jeżyny 150g - 105
15:00 - zupa z soczewicy - ok. 200
marchewka i groszek - ok. 50
16:00 - kawa z mlekiem - 20
Razem: 535 kcal


15.08. - czwartek
8:30 - 3 kromki chleba orkiszowego (180) z twarogiem (30)
jajko - 80
11:00 - kawa z mlekiem - 20
pół bułki pełnoziarnistej (80) z twarogiem (20)
garść jeżyn - 70
13:00 - jogurt jagodowy 150g - 80
14:30 - gulasz - 150
warzywa - 80
5 śliwek węgierek - 60
18:30 - 3 gałki lodów - 300
Razem: 1150 kcal


16.08. - piątek
8:30 - 3 kromki chleba orkiszowego (180) z twarogiem (30)
jajko - 80
11:00 - jeżyny - 70
kawa z mlekiem - 20
15:00 - gulasz - 150
groszek i marchewka - ok. 100
16:30 - 6 śliwek węgierek - 60
3 gałki ldów - 300
Razem: 990 kcal


17.08. - sobota
ZJEBANY DZIEŃ


18.08. - niedziela
8:30 - ryż na mleku 200g - 152
10:00 - kawa z mlekiem - 20
12:30 - 3 kromki chrupkiego - 81              
14:00 - jeżyny - 100
2 śliwki węgierki - 24
15:00 - mięso z kurczaka - ok. 250
groszek i marchewka - ok. 100
16:00 - sok jabłkowy 250 ml - 120
Razem: 847 kcal


19.08. - poniedziałek
8:00 - jogurt naturalny 150g - 50
kiwi - 42
2 kromki chrupkiego - 54
10:30 - kawa z mlekiem - 20
4 śliwki węgierki - 48
jeżyny - ok. 100
11:00 - sok jabłkowy - 60
14:30 - surówka z fasoli - ok. 200
gotowana marchewka 130g - 30
kromka chleba orkiszowego - 60
15:30 - napój truskawkowy - 75
Razem: 739 kcal
Ruch: 1h sprzątania


20.08. - wtorek
8:00 - jogurt naturalny 150g - 50
jeżyny 100g  - 80
10:00 - kawa z mlekiem - 20
4 śliwki węgierki - 48
pół bułki pełnoziarnistej (100) z twarogiem (20)
14:00 - 3 kromki chleba orkiszowego (180) z twarogiem (20)
jajko - 80
pomidor - 27
15:00 - kawa z mlekiem - 20
18:00 - 3 gałki lodów - 300
Razem: 945 kcal
Ruch: 1h sprzątania
49 minut biegania


21.08. - środa
8:30 - jogurt naturalny 150g - 50
jeżyny 100g - 80
10:00 - kawa z mlekiem - 20
100 ml soku wieloowocowego - 45
6 śliwek węgierek - 60
13:30 - 3 kromki chleba orkiszowego (180) z twarogiem (20)
jajko - 80
pomidor - 27
jeżyny 100g - 80
14:00 - kawa z mlekiem - 20
18:30 - 2 łyżki gulaszu - 100
Razem: 782 kcal
Ruch: 1h sprzątania


22.08. - czwartek
8:00 - jogurt naturalny 150g - 50
jeżyny 100g - 80
3 śliwki węgierki - 36
10:30 - kawa z mlekiem - 20
pół bułki pełnoziarnistej - 90
14:00 - 3 kromki chleba orkiszowego (180) z twarogiem (20)
jajko - 80
16:00 - baton proteinowy - 181
2 śliwki węgierki - 24
Razem: 761 kcal

Ruch: 1,5 h sprzątania

Jestem naprawdę zadowolona z tych bilansów (oprócz soboty oczywiście), ale nie da się wszystkiego zrobić od razu. Na szczęście jestem cierpliwa. Zawsze byłam. Będę próbować tak jak wcześniej nic nie jeść po 16:00, a najpóźniej po 17:00. Rezygnacja ze słodyczy się udaje, więc powinno być ok. Nie podoba mi się to, że w niektóre dni jadłam lody, ale też już się odzwyczaiłam.







17 komentarzy:

  1. Ciesze się że chudniesz, przytycie mogło być w bardzo dużym stopniu spowodowane brakiem tych leków, więc jak je znowu bierzesz to będzie łątwiej ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pytanie, czy Ty słodzisz kawę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słodzę kawy :) W ogóle nie używam cukru, ewentualnie czasami dodaję do herbaty słodzik.

      Usuń
  3. Silna jesteś, schudniesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no to masz nauczkę żeby pilnować brania leków... co do bilansów, są świetne jak zwykle, zazdroszczę tej Twojej silnej woli :) a podarte dżinsy są fajne :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow. Jakie śliczne bilanse <3 Też chcę takie mieć. Chudnij dalej, a ja Cię Dodaje do czytanych ;) Wpadnij do mnie na thin-n-beautiful.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak Ci zazdroszczę, że umiałaś się tak szybko pozbierać! Jesteś niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  7. hej ciesze sie ze napisalas notkę, no i z tym zdrowkiem swoim to badz ostrozna, dbaj o siebie :** a co do dzinsow? moze warto pojsc do sklepu z uzywana odzieza :D wiesz tanie ciuchy za grosze, nieraz w lepszym stanie niz nasze obecne ;) polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjaciółka mi powiedziała, że odda mi trochę swoich starych ubrań w rozmiarze 38, które są na nią za małe :)

      Usuń
  8. zawsze masz tan perfekcyjnie wyliczone bilasne, to niesamowite:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz przecudowne bilanse. Widać w nich perfekcjonizm. Obserwuję Twoją historię już z poł roku i jestes dla mnie meg inspiracją.
    Mam nadzieję, ze dzięki tabletkom i diecie znów dojdziesz do dawnej wagi i ja utrzymasz.
    P.S. Obawiam się że te ubrania w rozmiarze 38 mogą byc na Ciebie o wiele za duże :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wsparcie..ale chyba jestem już "stracona" pod względem nie jedzenia... już nie umiem

      Usuń
    2. Tak poa tym gdzie dorwalaś chleb orkiszowy który ma 60kcal w kromce?

      Usuń
  10. Od nie wiem jak dawna czytam Twojego bloga (tego i starą wersję) jesteś dla mnie ogromną motywacją;)
    Nie chodzi mi tylko o odchudzanie (bilanse masz zazwyczaj świetne i mimo, że zdarzają się wpadki i tak sobie radzisz i nie odpuszczasz). Jestem w szoku, że tak mała osóbka jest w stanie tyle wytrzymać, znieść.
    Trzymam kciuki za Twoje dążenie do perfekcji.
    I z niecierpliwością czekam na kolejne posty, które zawsze z przyjemnością czytam.
    Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny post już jutro :)

      Usuń
    2. W takim razie czekam z niecierpliwością.

      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń